Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mich z miejscowości Łąka k. Pszczyny. Od 2008 roku mam przejechane 49604.99 kilometrów w tym 7525.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.47 km/h
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje rekordy


Najwięcej w 24h: 200,05km w 6h:42min
Najlepsza średnia:35,87 km/h na trasie 42.44km
Największa prędkość: 78,08 km/h
Najdłuższy czas jazdy/dzień: 7h:02min

Losowe zdjęcia

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mich.bikestats.pl

Archiwum bloga

Free counters!
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2011

Dystans całkowity:999.73 km (w terenie 124.40 km; 12.44%)
Czas w ruchu:37:53
Średnia prędkość:26.39 km/h
Maksymalna prędkość:65.69 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:62.48 km i 2h 22m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
80.53 km 0.40 km teren
02:35 h 31.17 km/h:
Maks. pr.:54.18 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Cieszyn - z przygodami

Piątek, 9 września 2011 · dodano: 09.09.2011 | Komentarze 2 |

Pogoda lepsza niż wczoraj, cieplej i nie padało, postanowiłem zajechać w końcu do tego Cieszyna. Nie bardzo chciało mi się jechać główną drogą Pawłowice-Cieszyn, więc poszukałem na mapie czy da się jakimiś bocznymi dojechać. Znalazłem.

Pojechałem do Strumienia, potem przez Zabłocie do Drogomyśla i do Pruchnej, udało mi się znaleźć tą drogę co widziałem na mapie i nawet całkiem niezły asfalt tam był, a do tego było z górki. Humor mi się popsuł gdy gdzieś po 1,5km asfalt się skończył i dalej była tylko polna droga w nienajlepszym stanie. Pozostało mi tylko wrócić się i jechać jednak tą główną drogą.

Miałem szczęście bo o ile ruch na drodze był duży, to w moją stronę jechały głównie osobowe, a tiry jechały w drugą stronę. Natomiast jak wracałem znowu mi się udało, bo tiry głównie jechały do Cieszyna.

Moje problemy zaczęły się gdzieś między miejscowością Haźlach, a Cieszynem. Zauważyłem, że z przodu opona coraz dziwniej wygląda. Zatrzymałem się, sprawdzam palcami, a opona miękka, prawie bez powietrza. Chciałem dopompować i zobaczyć jak długo będzie szło na tym jechać, ale że rower leżał, a pompkę mam z króciutkim wężykiem, coś się jakoś przekrzywiło i urwał się zaworek... Wkurzają mnie już te wentyle presta.

Miałem dętkę w zapasie, najpierw sprawdziłem czy nic nie siedzi w oponie i założyłem ją. Do Cieszyna dojechałem bezproblemowo, trochę błądziłem zanim znalazłem sklep, do którego jechałem, ale udało mi się wszystko załatwić. Chcę wsiadać na rower, patrzę, a z przodu znowu nie ma powietrza...

Drugiej zapasowej dętki już nie miałem. A do tego jakoś tak głupio wyszło, że kasy zostało mi tylko 2,50zł. W zasadzie chciałem już dzwonić po kogoś, ale że nie było jeszcze późno to spróbowałem jakoś sam sobie poradzić. Popytałem ludzi gdzie jest tam jakiś sklep rowerowy. Dowiedziałem się, że przy rynku, więc zacząłem szukać rynku. Trochę się nachodziłem, ale znalazłem. Potem okazało się, że na samym początku byłem bardzo blisko rynku:).

Pan w sklepie rowerowym najpierw rozłożył ręce jak mu przedstawiłem moją sytuację, wiadomo, dętki za darmo mi nie da. Spytałem czy ma jakieś łatki, najpierw powiedział, że nie ma, ale później znalazł jakieś, tylko mówił, że to słabe są i nie nadają się do szosowego roweru.

Głupio było by jednak nie spróbować. Pan ze sklepu sam przykleił mi łatkę, kiedy ja przeglądałem jeszcze raz oponę czy czegoś w niej nie ma. Nic nie znalazłem. Napompowałem trochę mniej niż zwykle - 6 atmosfer i trzymało, przynajmniej na razie. Podziękowałem sprzedawcy, nic nie chciał za naprawę dętki, ani za łatkę i pojechałem w stronę domu.

Jechało się bardzo dobrze, bo z wiatrem. Prędkości cały czas koło 35-36km/h, a często i więcej. Udało mi się bez błądzenia zajechać do Strumienia, na dobrze mi znane drogi. Kiedy byłem jakieś 5km od domu, znowu zauważyłem, że przednia opona zmienia kształt. No nie, tylko nie znowu to...

Powietrze uciekało dość szybko, bo było słychać syczenie, ale byłem już tak blisko, że postanowiłem jakoś dojechać. Po drodze do domu zatrzymywałem się 5 razy, żeby dopompować powietrza i znowu kawałek podjechać. Pompowałem po 4-6 atmosfer (trochę się trzeba namachać tą małą pompeczką), żeby móc jechać przez jakiś kilometr. Ostatnie 300m do domu przeszedłem, bo opona była już kompletnie bez powietrza.

Nie sprawdzałem jeszcze czy puściła ta łatka, czy też może po raz trzeci dzisiaj przebiłem dętkę. A przez cały tegoroczny sezon letni, ani razu nie złapałem kapcia, ani na szosie, ani w MTB...
Kategoria 50-100km, Trek


Dane wyjazdu:
50.85 km 0.00 km teren
01:49 h 27.99 km/h:
Maks. pr.:37.40 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Dookoła Zapory Goczałkowickiej

Czwartek, 8 września 2011 · dodano: 08.09.2011 | Komentarze 0 |

Znowu dookoła zapory i znowu trochę inną trasą. Z wyjazdu do Cieszyna nic nie wyszło, pogoda taka, że szkoda gadać. Wieje, leje i zimno... W zasadzie nie padało tylko jak wyjeżdżałem, a potem przez cały czas albo siąpiło, albo padało.
Kategoria 50-100km, Trek


Dane wyjazdu:
40.88 km 0.00 km teren
01:19 h 31.05 km/h:
Maks. pr.:40.28 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Dookoła Zapory Goczałkowickiej

Środa, 7 września 2011 · dodano: 08.09.2011 | Komentarze 0 |

Trasa trochę inna niż zwykle, chciałem sprawdzić drogę, którą nigdy nie jeździłem. No i sprawdziłem... Więcej już bym się tam nawet na rowerze mtb nie wybrał. Po kostce brukowej lepiej się jedzie.

Tempo spokojne, bo miałem zamiar następnego dnia jechać do Cieszyna, ale chyba nic z tego bo leje cały czas.
Kategoria 0-50km, Trek


Dane wyjazdu:
46.82 km 0.00 km teren
01:37 h 28.96 km/h:
Maks. pr.:58.98 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Dookoła Zapory Goczałkowickiej

Poniedziałek, 5 września 2011 · dodano: 06.09.2011 | Komentarze 0 |

Miałem zamiar zrobić jakiś dłuższy trening, ale po 12km odpuściłem bo dalej jakiś słaby jestem... Przejechałem tylko jedno okrążenie, tą trasą co zwykle.
Kategoria 0-50km, Trek


Dane wyjazdu:
7.22 km 0.00 km teren
00:13 h 33.32 km/h:
Maks. pr.:45.55 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Przejażdka

Niedziela, 4 września 2011 · dodano: 06.09.2011 | Komentarze 0 |

Wyjechałem i zaraz się wróciłem, bo czułem, że źle mi się jedzie. Nie było sensu się męczyć...
Kategoria 0-50km, Trek


Dane wyjazdu:
78.59 km 0.00 km teren
02:33 h 30.82 km/h:
Maks. pr.:63.77 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Dookoła Zapory Goczałkowickiej - z podjazdami

Piątek, 2 września 2011 · dodano: 02.09.2011 | Komentarze 0 |

Pogoda w sam raz do jazdy, nie za ciepło, nie za zimno. Trasa prawie dokładnie taka jak na mapce. Średnia taka sobie, pomimo tego, że starałem się jechać dość mocno cały czas.


Kategoria Trek, 50-100km