Info
Ten blog rowerowy prowadzi mich z miejscowości Łąka k. Pszczyny. Od 2008 roku mam przejechane 49604.99 kilometrów w tym 7525.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.47 km/hWięcej o mnie.
Moje rekordy
Najwięcej w 24h: 200,05km w 6h:42min
Najlepsza średnia:35,87 km/h na trasie 42.44km
Największa prędkość: 78,08 km/h
Najdłuższy czas jazdy/dzień: 7h:02min
Losowe zdjęcia
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień16 - 0
- 2018, Sierpień19 - 0
- 2018, Lipiec18 - 0
- 2018, Czerwiec13 - 0
- 2018, Maj16 - 0
- 2018, Kwiecień12 - 0
- 2018, Marzec5 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń5 - 0
- 2017, Grudzień4 - 0
- 2017, Listopad3 - 0
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień13 - 0
- 2017, Lipiec10 - 0
- 2017, Czerwiec7 - 0
- 2017, Maj9 - 0
- 2017, Kwiecień2 - 0
- 2017, Marzec4 - 0
- 2017, Luty1 - 0
- 2017, Styczeń2 - 0
- 2016, Grudzień2 - 0
- 2016, Listopad2 - 0
- 2016, Październik3 - 0
- 2016, Wrzesień4 - 0
- 2016, Sierpień9 - 0
- 2016, Lipiec13 - 0
- 2016, Czerwiec10 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień5 - 0
- 2016, Marzec4 - 0
- 2016, Luty4 - 0
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień8 - 0
- 2015, Lipiec10 - 0
- 2015, Czerwiec7 - 0
- 2015, Maj6 - 0
- 2015, Kwiecień4 - 0
- 2015, Marzec4 - 0
- 2015, Luty2 - 0
- 2015, Styczeń2 - 0
- 2014, Grudzień4 - 0
- 2014, Listopad3 - 0
- 2014, Październik5 - 0
- 2014, Wrzesień3 - 0
- 2014, Sierpień4 - 0
- 2014, Lipiec14 - 0
- 2014, Czerwiec12 - 0
- 2014, Maj11 - 0
- 2014, Kwiecień11 - 5
- 2014, Marzec7 - 0
- 2014, Luty8 - 0
- 2014, Styczeń3 - 1
- 2013, Grudzień6 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik6 - 3
- 2013, Wrzesień9 - 2
- 2013, Sierpień12 - 1
- 2013, Lipiec17 - 1
- 2013, Czerwiec14 - 0
- 2013, Maj12 - 0
- 2013, Kwiecień13 - 2
- 2013, Marzec10 - 0
- 2013, Luty13 - 0
- 2013, Styczeń9 - 2
- 2012, Grudzień5 - 2
- 2012, Listopad2 - 0
- 2012, Październik5 - 0
- 2012, Wrzesień9 - 2
- 2012, Sierpień13 - 0
- 2012, Lipiec11 - 0
- 2012, Czerwiec11 - 1
- 2012, Maj14 - 2
- 2012, Kwiecień9 - 0
- 2012, Marzec8 - 0
- 2012, Luty8 - 1
- 2012, Styczeń8 - 0
- 2011, Grudzień5 - 0
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Październik4 - 0
- 2011, Wrzesień16 - 5
- 2011, Sierpień18 - 7
- 2011, Lipiec16 - 0
- 2011, Czerwiec17 - 1
- 2011, Maj16 - 6
- 2011, Kwiecień16 - 5
- 2011, Marzec20 - 5
- 2011, Luty13 - 1
- 2011, Styczeń11 - 5
- 2010, Grudzień6 - 6
- 2010, Listopad9 - 0
- 2010, Październik7 - 0
- 2010, Wrzesień10 - 2
- 2010, Sierpień18 - 0
- 2010, Lipiec21 - 1
- 2010, Czerwiec18 - 2
- 2010, Maj17 - 2
- 2010, Kwiecień18 - 3
- 2010, Marzec11 - 2
- 2010, Luty3 - 0
- 2010, Styczeń3 - 0
- 2009, Grudzień4 - 0
- 2009, Listopad8 - 0
- 2009, Październik6 - 0
- 2009, Wrzesień15 - 0
- 2009, Sierpień18 - 4
- 2009, Lipiec19 - 0
- 2009, Czerwiec15 - 0
- 2009, Maj23 - 1
- 2009, Kwiecień20 - 1
- 2009, Marzec7 - 1
- 2008, Listopad1 - 0
- 2008, Wrzesień2 - 0
- 2008, Sierpień7 - 0
- 2008, Lipiec17 - 0
- 2008, Czerwiec9 - 0
- 2008, Maj4 - 0
- 2008, Kwiecień5 - 0
- 2008, Marzec1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2013
Dystans całkowity: | 272.87 km (w terenie 145.00 km; 53.14%) |
Czas w ruchu: | 14:27 |
Średnia prędkość: | 18.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.72 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 30.32 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
42.81 km
0.00 km teren
01:37 h
26.48 km/h:
Maks. pr.:46.72 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Dookoła zapory Goczałkowickiej
Czwartek, 31 stycznia 2013 · dodano: 31.01.2013 | Komentarze 0 |
Po raz pierwszy w tym roku w końcu udało mi się przejechać moją standardową trasę treningową. Jak wyjeżdżałem to ładnie świeciło słońce, ale po chwili jazdy schowało się i zrobiło się ponuro. Po drodze mocno wiało, momentami nie mogłem ujechać szybciej niż 18 km/h.Po 6km jazdy urwał mi się sklejony tylny błotnik, nie miałem gdzie go dać więc dalszą trasę musiałem jechać trzymając go w ręce.
Dane wyjazdu:
35.13 km
22.00 km teren
01:45 h
20.07 km/h:
Maks. pr.:40.66 km/h
Temperatura:-4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Po okolicy
Niedziela, 27 stycznia 2013 · dodano: 27.01.2013 | Komentarze 0 |
Dzisiaj jeździło się dużo lepiej niż ostatnio, śnieg bardziej ubity i można było szybciej jechać. Chociaż miejscami trzeba było uważać, bo dużo lodu na drogach było. Trasa standardowa zimowa, czyli do Pszczyny, później na wał w Goczałkowicach, krótka pętla przez las i z powrotem do domu.Dane wyjazdu:
29.47 km
18.00 km teren
01:36 h
18.42 km/h:
Maks. pr.:32.97 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Kolejna przejażdżka
Piątek, 25 stycznia 2013 · dodano: 26.01.2013 | Komentarze 0 |
Trasa podobna do tych co ostatnio, znowu trochę polnymi drogami. Tam gdzie były jakieś koleiny to dało się jechać, a że koleiny były tylko przez kawałek to sporo przeszedłem na nogach. Na drogach w większości było biało, ale kilka miejsc było takich, że przydały by mi się błotniki, które ostatnio się połamały...Upuściłem jeszcze trochę powietrza z opon, ale i tak na rozjeżdżonym śniegu strasznie znosiło. Pogoda była w miarę ładna, cały czas sypał śnieg.
Dane wyjazdu:
22.09 km
16.00 km teren
01:25 h
15.59 km/h:
Maks. pr.:38.20 km/h
Temperatura:-4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Przejażdżka
Wtorek, 22 stycznia 2013 · dodano: 24.01.2013 | Komentarze 0 |
Krócej niż ostatnio, bo nie było za bardzo gdzie jeździć. Śniegu znowu dosypało, na drogach nie najlepsze warunki więc nie chciałem się tam pchać i dodatkowo przeszkadzać kierowcom.Zaczęło się pechowo, bo przy wsiadaniu na rower lekko zahaczyłem nogą o błotnik i teraz nie mam błotnika.
awaria:/© mich
Pojechałem lasem do Pszczyny i z powrotem. Miałem w ogóle nie jechać polnymi drogami, bo już ostatnio były nie przejezdne, a teraz mogło być tylko gorzej. Jednak jak wracałem to skusiły mnie widoczne koleiny po jakimś pojeździe i wjechałem w pola.
Dopóki było płasko dało się jechać tymi koleinami, ale po jakimś czasie zaczął się lekki podjazd i droga była już cała przeorana i tak było na każdym zjeździe i podjeździe. Żeby było ciekawiej, koleiny były oblodzone i twarde, więc nie było szans po tym jechać.
Potem było jeszcze gorzej, bo następna droga nie miała żadnych kolein. Po kilkunastu próbach udało mi się na niej ruszyć i przez chwilę jechać po wydeptanych śladach. Natomiast jak tylko ślady się skończyły rower zapadł się w śnieg i już do końca, czyli ok. 1km musiałem iść z buta. Próbowałem co chwilę czy nie da się jechać, ale nie dało się... Z wierzchu był świeży śnieg, pod nim ok. 1cm warstwa lodu, a jeszcze niżej stary śnieg.
Koniec jazdy© mich
Dane wyjazdu:
30.06 km
18.00 km teren
01:49 h
16.55 km/h:
Maks. pr.:36.57 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Kolejna przejażdżka po śniegu
Czwartek, 17 stycznia 2013 · dodano: 17.01.2013 | Komentarze 0 |
Trasa ta co ostatnio i chyba po raz ostatni, przynajmniej dopóki nie ubędzie trochę śniegu. Polne drogi jeszcze mniej przejezdne niż ostatnio. Będę musiał wymyślić jakąś inną trasę... Przez całą drogę padał drobny marznący śnieg, który przyklejał się do okularów i ledwo widziałem gdzie jadę. Napęd w rowerze chodzi coraz gorzej, przy obciążeniu łańcuch często przeskakuje, ale na szczęście się nie urwał.Dane wyjazdu:
30.57 km
17.00 km teren
01:52 h
16.38 km/h:
Maks. pr.:30.52 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Przejadę czy nie przejadę?
Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 0 |
Od ostatniej jazdy dosypało trochę śniegu. Postanowiłem jechać tą samą trasą, co nie było najlepszym pomysłem. Polne drogi były w zasadzie nie przejezdne. Jeszcze o ile przez pierwsze 1,5km dało się jechać na najwolniejszym przełożeniu z prędkością 5km/h, to dalej, po skręceniu w inną drogę, nie dało się już jechać prawie w ogóle.Przez kawałek jeszcze jechałem, ale później trafiłem na zaspy, gdzie śniegu było po kolana i nie było już szans, żeby jechać, ciężko było nawet tam iść. Po jakiś 20 minutach przedzierania się przez polne drogi wyjechałem na asfalt, po ty tylko by za chwilę wjechać w leśną drogę, prowadzącą do Pszczyny. Jechało się jednak po niej o wiele lepiej, bo dużo ludzi tam chodzi i była wydeptana i ubita.
Drogi asfaltowe prawie wszędzie białe, jechało się po nich bardzo dobrze, ale wolałem jednak ich unikać, żeby czasem nie trafić na jakiegoś amatora poślizgów niekontrolowanych.
Po drodze zaliczyłem kilka niegroźnych przewrotek, większości można było by uniknąć gdyby nie spd. Udało mi się nawet przelecieć raz nad kierownicą. Jadąc na stojąco, z ciężarem przeniesionym na przód trafiłem na dużą i głęboką kałużę pod śniegiem. Przednie koło zapadło się, a ja wyleciałem jak z katapulty. Rower został z wbitym przednim kołem po piastę w kałużę i z tylnym kołem w powietrzu. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia, bo wyglądało to zabawnie, ale za bardzo byłem zaskoczony tą sytuacją. Po za tym ta kałuża była naprawdę duża, także po krótkim locie wylądowałem jeszcze częściowo w niej i miałem całkiem przemoczoną jedną rękawiczkę i buta. Na szczęście było to kawałek od domu.
Dane wyjazdu:
30.44 km
14.00 km teren
01:37 h
18.83 km/h:
Maks. pr.:31.84 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Kolejna przejażdżka
Piątek, 11 stycznia 2013 · dodano: 11.01.2013 | Komentarze 0 |
Trasa podobna jak ostatnio, zacząłem jechać polnymi drogami, ale jechało się okropnie. Śnieg był twardy, ale nie na tyle, żeby dało się po nim jechać. Opony zapadały się i jechało się jak w jakimś kleju z prędkością 5km/h. Kawałek dalej trafiłem na koleiny po samochodzie i dałoby się w nich jechać trochę szybciej, ale były za wąskie i nie mogłem się w nich utrzymać.Także dalej jak tylko miałem możliwość to jechałem asfaltem. Założyłem w końcu błotniki i od razu się przydały, bo asfalty mokre i pełno kałuż.
Dane wyjazdu:
33.21 km
22.00 km teren
01:38 h
20.33 km/h:
Maks. pr.:32.40 km/h
Temperatura:-5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Treningowo?
Wtorek, 8 stycznia 2013 · dodano: 08.01.2013 | Komentarze 2 |
Trasa standardowa czyli polnymi drogami do Pszczyny, później na wał na zaporze Goczałkowickiej i z powrotem polami do domu. Starałem się utrzymywać trochę mocniejsze tempo niż na ostatnich przejażdżkach.Wszędzie pełno bardzo śliskiego lodu, zdarzał się nawet na polnych drogach. Dwa razy leżałem, ale przy bardzo małych prędkościach.
Łańcuch na razie się trzyma, oglądałem go dzisiaj i znalazłem miejsce gdzie go ostatnio skuwałem. Z jednej strony ten bolec delikatnie wystaje, ale z drugiej już jest w porządku, więc nic nie ruszałem.
Zapora Goczałkowicka© mich
Dane wyjazdu:
19.09 km
18.00 km teren
01:08 h
16.84 km/h:
Maks. pr.:31.30 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4
Pierwsza w tym roku przejażdżka i od razu pechowo...
Niedziela, 6 stycznia 2013 · dodano: 06.01.2013 | Komentarze 0 |
W końcu sypnęło trochę śniegiem. Co prawda lepiej by było jakby był jeszcze mróz, bo tak to pod śniegiem było bagno i kałuże, ale nie było tak źle jak ostatnio. Jechałem trochę polnymi drogami, później lasem wzdłuż Pszczynki do parku i na rynek w Pszczynie i z powrotem tą samą drogą.Przez całą drogę sypał śnieg, a jak zwalniałem poniżej 15km/h to od razu zaparowywały okulary i prawie nic nie było widać. W drodze powrotnej zrobiło się już ciemno. Kilka razy po drodze słyszałem niezbyt przyjazne trzaśnięcia w okolicy korby. Po jednym z nich korba zaczęła się kręcić nadzwyczaj lekko, oczywiście zgubiłem łańcuch.
Jechałem wolno więc nie było problemem znalezienie go, gorzej by było jakby spadł na jakimś zjeździe... Zastanawiałem się przez chwilę czy skuwać łańcuch czy przespacerować się do domu, do którego miałem koło 2km. Zdecydowałem jednak spróbować go skuć. Nie było łatwo bo prawie nic nie było widać, trochę czasu to zajęło, ale udało się.
W lesie© mich
W polach© mich