Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mich z miejscowości Łąka k. Pszczyny. Od 2008 roku mam przejechane 49604.99 kilometrów w tym 7525.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.47 km/h
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje rekordy


Najwięcej w 24h: 200,05km w 6h:42min
Najlepsza średnia:35,87 km/h na trasie 42.44km
Największa prędkość: 78,08 km/h
Najdłuższy czas jazdy/dzień: 7h:02min

Losowe zdjęcia

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mich.bikestats.pl

Archiwum bloga

Free counters!
Dane wyjazdu:
51.00 km 40.00 km teren
03:38 h 14.04 km/h:
Maks. pr.:53.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4

Bike Maraton Ustroń

Sobota, 15 sierpnia 2009 · dodano: 15.08.2009 | Komentarze 1 |

Kolejny maraton i niestety kolejny nieudany dla mnie. Najpierw na dworzec do Pszczyny. O 11 start. Przez 22km było wszystko super. Do czasu, aż łańcuch postanowił, że dalej nie pojedzie i został za rowerem. Niestety na to nie byłem przygotowany - żadnej spinki ani skuwacza. Po około 10 minutach spacerowania po trasie maratonu z łańcuchem w ręce, znalazł się na szczęście ktoś kto mi pomógł. Jechałem dalej, za jakiś czas zaczęły się szybkie i długie zjazdy, po których zorientowałem się, że bidon mi nawiał. No cóż, mogłem tylko liczyć na to, że za niedługo będzie bufet. Niestety nie był. Tak więc od 30 km, czyli przed najcięższym na trasie podjazdem jechałem bez picia. Bufet był dopiero przed samym końcem podjazdu. Brak płynów nie mógł nie wpłynąć na moją jazdę, szybko straciłem resztkę sił i wlokłem się powoli pod górę. Jakby tego wszystkiego było mało to gdzieś 3-4km przed metą zaliczyłem glebę na zjazdach. Niezbyt poważną, trochę się potłukłem i obdarłem kolano. 2km przed metą zaczął się asfalt. Trochę przyśpieszyłem i złapały mnie pierwszy raz skurcze, ale najgorzej było przy schodzeniu z roweru. Wg. mojego licznika trasa miała 45,89km, jechałem 3:19:53.
Nieoficjalne wyniki (z smsa) open 271/522, M2 107/168, czas 3:30:38. Następny planowany maraton w Krakowie, mam nadzieję, że będę miał więcej szczęścia.


Komentarze
ficus
| 20:51 sobota, 15 sierpnia 2009 | linkuj Nie tylko Ty miałeś problemy techniczne na trasie. ;) Dwa kapcie mnie też ładnie "zniszczyły"... ;/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stwce
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]