Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mich z miejscowości Łąka k. Pszczyny. Od 2008 roku mam przejechane 49604.99 kilometrów w tym 7525.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.47 km/h
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje rekordy


Najwięcej w 24h: 200,05km w 6h:42min
Najlepsza średnia:35,87 km/h na trasie 42.44km
Największa prędkość: 78,08 km/h
Najdłuższy czas jazdy/dzień: 7h:02min

Losowe zdjęcia

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mich.bikestats.pl

Archiwum bloga

Free counters!
Dane wyjazdu:
42.72 km 0.00 km teren
01:16 h 33.73 km/h:
Maks. pr.:55.94 km/h
Temperatura:19.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:167 ( 83%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Nowy rekord

Poniedziałek, 24 maja 2010 · dodano: 24.05.2010 | Komentarze 0 |

Trasa ta co zwykle - dookoła zapory goczałkowickiej. Zaczynałem w kierunku Goczałkowic, bo liczyłem, że będę miał pod koniec od Strumienia wiatr w plecy. Nieraz już się przeliczyłem, ale tym razem jednak się udało i końcówka była z wiatrem w plecy.

Starałem się jechać prawie cały czas na maksa, ale tak z umiarem, żeby dać radę przejechać całą trasę. Po połowie tętno utrzymywałem ok. 170, a sama końcówka to i ok. 180 było. Trochę jestem zawiedziony, że nie dokręciłem do 34 km/h, ale i tak jest rekord, bo wyszło równe 33,90 km/h (poprzedni rekord to 33,42).

Trochę zawaliłem, bo w Strumieniu (12km przed domem) miałem średnią 32,7 i nie wierzyłem, że nawet z wiatrem uda mi się dobić do 34. Dopiero na 5 km przed domem zobaczyłem, że średnia dość szybko się podnosi i zacząłem jechać całkiem na maksa, ale było już za późno.

Jechało się całkiem dobrze, jedynie tam gdzie było pod wiatr i na podjazdach miałem dość, ale musiałem wtedy cisnąć, jeżeli chciałem myśleć o rekordzie.
Myślę, że średnia 34 to niedaleka przyszłość, a jak wymienię opony na 23 i będę miał trochę lepszą formę (sierpień, wrzesień) to mój cel 35 km/h jest całkiem realny.

Długo się wahałem czy w ogóle dzisiaj wyjeżdżać, bo jeszcze trochę czułem zmęczenie po wczoraj i chmurzyło się, a nawet gdzieś daleko grzmiało. Na szczęście nie złapał mnie deszcz i nie żałuję, że jednak pojechałem.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa slzem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]