Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mich z miejscowości Łąka k. Pszczyny. Od 2008 roku mam przejechane 49604.99 kilometrów w tym 7525.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.47 km/h
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje rekordy


Najwięcej w 24h: 200,05km w 6h:42min
Najlepsza średnia:35,87 km/h na trasie 42.44km
Największa prędkość: 78,08 km/h
Najdłuższy czas jazdy/dzień: 7h:02min

Losowe zdjęcia

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mich.bikestats.pl

Archiwum bloga

Free counters!
Dane wyjazdu:
64.24 km 50.00 km teren
02:59 h 21.53 km/h:
Maks. pr.:66.33 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4

Maraton MTB - Kraków 2011

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 1 |

Dopiero trzeci mój start w tym sezonie, na szczęście pogoda była lepsza niż w zeszłym roku czy w Zabierzowie. Na trasie sporo błota i kałuż, rower już umyłem, ale nie obejdzie się bez rozkręcenia go na części.

Ponieważ tak mało razy jechałem w tym roku u Golonki, startowałem z trzeciego sektora, inaczej bym go raczej nie utrzymał. Trasa jak zwykle mi się podobała, przeważnie na krakowskim maratonie mi najlepiej się jechało.

Do zeszłego roku ciężko porównać ze względu na warunki, ale wydaje mi się, że trasa była sporo szybsza niż 2 lata temu. Przez całą drogę udało mi się na szczęście uniknąć jakichkolwiek problemów sprzętowych, ale od 50km zacząłem coraz bardziej tracić siły.

Na 55km odjechała mi grupka, z którą jechałem przez dłuższy czas. Co jakiś czas później mijali mnie inni zawodnicy. Szkoda, no ale trudno, i tak nie było źle, byłem 111 OPEN i 48 w M2, strata do pierwszego - 36 minut.
Patrząc na moje jazdy w tym miesiącu i na to jak mi się jeździło, to całkiem dobry wynik.

Opony spisały się bardzo dobrze, nie chcę nawet myśleć co by się działo, jakbym pojechał na starych, zjechanych Smart Samach. Co prawda parę razy zdarzyło mi się stracić przyczepność tyłu na podjeździe, ale to może przez to, że miałem trochę za dużo ciśnienia.

Z drugiej strony znowu tak nie wiele zabrakło, żeby się zmieścić w pierwszej setce...

Na pocieszenie zostaje mi to, że udało mi się zjechać wszystko bez schodzenia z roweru i nie zaliczyłem ani jednej gleby, a nie jestem za dobry technicznie.

Jak zajrzałem na licznik to byłem zaskoczony prędkością maksymalną, nie mam pojęcia w którym momencie to mogło być. Dobrze, że podczas jazdy nie popatrzyłem na licznik, bo chyba bym się przestraszył. Taka prędkość nawet na szosie to sporo jak dla mnie..

Fotki znalezione z pomocą mtbforum.pl, na razie tylko dwie. Jak znajdę coś więcej to wrzucę później. (ja to ten w biało-czerwonym kasku)



Komentarze
airline
| 14:10 poniedziałek, 29 sierpnia 2011 | linkuj Był jeden szybki asfaltowy zjazd. To chyba waśnie tam pojawiał się max na budziku :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kjakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]