Przejażdżka po obiedzie

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · dodano: 26.04.2011 | Komentarze 0 |

Dzisiaj na Krossie z założonym innym siodełkiem i nic nie piszczało po drodze. Czyli na szczęście przyczyną piszczenia nie był support, jak wcześniej myślałem.

Dystans trochę zawyżony, chyba przez niższe ciśnienie z przodu. Jechało się bez problemów, średnia słaba, ale i tak najwyższa w tym roku na tym rowerze.

Kolejna krótka przejażdżka

Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 22.04.2011 | Komentarze 0 |

Dzisiaj jeszcze krócej niż wczoraj, mam nadzieję, że uda się to nadrobić jutro. Jechałem dookoła zbiornika łąckiego, później trochę po polach.

Założyłem dzisiaj zwykłe pedały, żeby sprawdzić czy spd nie są przyczyną denerwującego skrzypienia. Jednak nie, skrzypiało dalej. Później wymieniłem siodełko i przejechałem się jeszcze kawałek i skrzypienie znikło. Jednak żeby mieć pewność to muszę się gdzieś dalej przejechać.

Dziwne, bo byłem na 99 procent przekonany, że to z supportu to skrzypienie, a teraz wychodzi na to, że to siodełko.

Przejażdka

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · dodano: 21.04.2011 | Komentarze 0 |

Dzisiaj krótko i bardziej terenowo, trochę po okolicznych polnych drogach, trochę po asfaltach. Dałem trochę smaru na sztycę i na razie nic tam nie strzelało, ale przez to trochę się obniżyła podczas jazdy, mimo że przykręciłem raczej mocno.

Przed lasem © mich

Wycieczka w góry

Sobota, 2 kwietnia 2011 · dodano: 02.04.2011 | Komentarze 0 |

Najpierw do Ustronia i na Równicę, potem na 3 kopce i do Brennej. Później asfaltem do domu. Pogoda w miarę ładna choć cały czas pochmurno i momentami robiło się zimno.

Tempo cały czas wycieczkowe z wyjątkiem podjazdu na Równicę, chciałem sobie zmierzyć czas, żeby mieć z czym porównywać przyszłe jazdy.
Wyszło mi 20min 40s, po wyjechaniu kojarzyło mi się, że we wrześniu na Treku miałem koło 17min. Trochę się zdziwiłem bo zajrzałem teraz do tamtego wpisu i czas był 19min 13s.

Przez całą drogę coś strzelało przy sztycy. Nie jestem też do końca pewny czy amortyzator jest dobrze ustawiony. Na pewno było lepiej niż na starym, ale po kamienistych zjazdach palce i tak mnie bolały.

Na Równicy © mich

Po drodze do Brennej © mich

Znowu Wisła

Czwartek, 31 marca 2011 · dodano: 31.03.2011 | Komentarze 1 |

Dzisiaj wybrałem się po raz któryś już w tym roku do Wisły. Częściowo asfaltem, częściowo Wiślaną Trasą Rowerową. Pogoda super, ubrałem się trochę za ciepło, nie spodziewałem się, że aż tak wzrośnie temperatura.

Przez całą drogę czułem, że przeszkadza mi wiatr, przypuszczam, że cały czas trochę z boku wiało. Dopiero ostatnie 13km miałem z wiatrem w plecy.

Niestety, mimo że miałem inne pedały, ciągle coś gdzieś skrzypi i nawet odtwarzacz mp3 nie pomógł...

Coś jest nie tak z dystansem, bo ostatnio na dokładnie tej samej trasie miałem 94,39km a teraz tylko 92km. A wtedy średnia prędkość była by 28.18km/h, więc trochę lepiej. Najprawdopodobniej jest to spowodowane zmianą szerokości obręczy, ale dopóki tego dokładnie nie sprawdzę, to zostawiam dystans taki jaki pokazał licznik.

Druga sprawa to pulsometr. Za długo działał bezawaryjnie, dzisiaj już co jakiś czas pokazywał 0, raz 240. A jak już działał to nie wiem dlaczego, ale prawie cały czas było między 160-170. Mam nadzieję, że źle pokazywał, bo jak nie to ze mną jest coś nie tak. Normalnie po godzinie jechania z takim pulsem byłbym padnięty, to po pierwsze, a po drugie średnia powinna być ponad 30. No chyba, że faktycznie, aż tak ten wiatr przeszkadzał, ale w to wątpię.

Heh.. już wiem co było nie tak z licznikiem, znowu zapomniałem zmienić rozmiar w liczniku po zmianie opon ze slicków na smart samy:) Zaraz to po przeliczam i zmienię dystans na prawdziwy... Wyszło mi ciut ponad 95km.

Nowa wersja Krossa w Wiśle na Rynku © mich

Jako że to ostatni wpis w tym miesiącu, czas na krótkie podsumowanie.
Pogoda ogólnie była niezła, udało się całkowicie uniknąć trenażera.

Wszystkie kilometry: 1050.88 km
Czas na rowerze: 37:58
Średnia prędkość: 27.68 km/h
Maksymalna prędkość: 59.34 km/h
Wycieczek: 19

Jak na mnie jest to sporo kilometrów, dużo więcej niż w zeszłym roku. Jednak w porównaniu do ułożonego planu wyszło słabo, ale plan sobie trochę zbyt ambitny ułożyłem, także nawet jak wykonam go jakieś 70% to już jest nieźle.

Test nowego sprzętu

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 0 |

Różnica na pewno jest szczególnie ją czuć jeżeli chodzi o amortyzator, ale w górach, w terenie powinna być ona większa. Trasa dookoła zapory, z jedną pętlą dodatkową. Jechałem bardzo spokojnym tempem, jakiś słaby ogólnie dzisiaj jestem.
Myślę, że z rowerem jest wszystko w porządku. Jedyne co mnie denerwowało, to coś skrzypiącego w okolicach supportu, do następnej jazdy zmieniam pedały, żeby zobaczyć czy to nie one.

Starałem się zrobić jakieś zdjęcie, ale nie najlepiej to wyszło przez ostre słońce.


Kawałek wcześniej też próbowałem zrobić zdjęcie, ale moja podpórka z kamienia zawiodła:

Dookoła zapory goczałkowickiej

Sobota, 19 marca 2011 · dodano: 19.03.2011 | Komentarze 0 |

Niestety plan regularnych treningów w marcu przepadł. O ile w pierwszej połowie szło jako tako, to teraz wszystko się popsuło. A tak fajnie już było... Dzisiaj krótko, standardową trasą. Miałem jeszcze trochę pojeździć, ale zimno mi się w prawą stopę zrobiło i zjechałem do domu.

Wymianę części w Krossie znowu muszę odłożyć na późniejszy termin, w takich warunkach wolę jeszcze jeździć na starych częściach.

Licznik zawyżył trasę o jakieś 200m, pewnie temu, że z temperaturą spadło ciśnienie w oponie.

Przejażdka

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0 |

Trasa - najpierw do Pszczyny, później przez Strumień do Pawłowic na zawody rowerowe. Chwilę tam posiedziałem, przejechałem trasę kilka razy, obejrzałem start open i wróciłem do domu, trochę inną drogą.

Przełęcz Salmopolska

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 1 |

Wyjechałem koło 10 rano, miałem zamiar zobaczyć w jakim stanie są drogi, którymi ewentualnie mógłbym jeździć na uczelnie do Bielska. Niestety raczej na to nie ma szans, boczne drogi odpadają, droga którą miałem na mapie nagle zniknęła, po za tym wszędzie dużo potłuczonego szkła. Głównymi drogami jechało by się dobrze, ale są zakazy jazdy na rowerze...

Nie chciałem wracać do domu znowu przez Bielsko, więc jedyne co mi zostało to jechać w stronę gór, do Szczyrku. Potem przez Salmopol do Wisły i do domu.
Na zjeździe do Wisły było bardzo zimno, szczególnie gdy jechało się w cieniu.

Z powrotem przeważnie wiatr w plecy, szczególnie na odcinku Wisła-Skoczów, później moja droga trochę skręca i nie było już tak dobrze.

Pogoda super, w końcu mogłem zostawić zimowy strój w domu.
No i w końcu zrobiłem w tym roku 100km :)

Obok stoku © mich

Stok © mich

Przed zjazdem © mich

Łąka - Pawłowice - Pszczyna - Łąka

Czwartek, 10 marca 2011 · dodano: 10.03.2011 | Komentarze 0 |

Wczoraj jak byłem cały dzień na uczelni, pogoda była super. Dzisiaj miałem wolne, to padał deszcz... Po południu przestało i pojechałem do Pawłowic kupić amortyzator do Krossa. Jak już będzie założony w rowerze, to wrzucę jakieś fotki.