Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mich z miejscowości Łąka k. Pszczyny. Od 2008 roku mam przejechane 49604.99 kilometrów w tym 7525.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.47 km/h
Więcej o mnie.


button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.plbutton stats bikestats.plbutton stats bikestats.pl

Moje rekordy


Najwięcej w 24h: 200,05km w 6h:42min
Najlepsza średnia:35,87 km/h na trasie 42.44km
Największa prędkość: 78,08 km/h
Najdłuższy czas jazdy/dzień: 7h:02min

Losowe zdjęcia

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mich.bikestats.pl

Archiwum bloga

Free counters!
Wpisy archiwalne w kategorii

100 km i więcej

Dystans całkowity:4411.28 km (w terenie 496.00 km; 11.24%)
Czas w ruchu:170:29
Średnia prędkość:25.88 km/h
Maksymalna prędkość:70.95 km/h
Maks. tętno maksymalne:190 (95 %)
Maks. tętno średnie:157 (78 %)
Liczba aktywności:39
Średnio na aktywność:113.11 km i 4h 22m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
104.49 km 0.00 km teren
04:02 h 25.91 km/h:
Maks. pr.:65.69 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Żar

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 04.06.2011 | Komentarze 0 |

Tak jak zapowiadałem wczoraj, dzisiaj dłuższy wyjazd. Uznałem, że wypadało by się w końcu przejechać na górę Żar no i pojechałem.

Trasa dokładnie taka jak na mapce, chociaż jakieś głupoty tam wyszły jeżeli chodzi o przewyższenia. Jechało się cały czas bezproblemowo, po za tym, że strasznie się wlokłem. Wiedziałem, że nie będzie dobrego tempa, ale nie myślałem, że będzie aż tak źle.

Zjazd z Przegibka bardzo ostrożnie i wolno, bo droga była jeszcze mokra.
Zanim zacząłem podjazd pod Żar byłem już dość mocno zmęczony, w zasadzie przez większość podjazdu jechałem na najwolniejszym przełożeniu. Momentami było ciężko. Za to dobrze się zjeżdżało, długa prosta i jakby nie to, że nie znałem drogi to spokojnie mógłbym tam dokręcić i pobić rekord max speeda.

Przez całą drogę wiał wiatr, sporo przeszkadzał, ale przynajmniej trochę chłodził, bo grzało dzisiaj mocno.

Po drodze na Przegibek © mich


Jezioro Międzybrodzkie © mich


Widok z góry © mich


Widok z góry - na drugą stronę. © mich




Dane wyjazdu:
101.23 km 0.00 km teren
03:06 h 32.65 km/h:
Maks. pr.:61.27 km/h
Temperatura:24.0
HR max:180 ( 90%)
HR avg:154 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Mocna setka

Poniedziałek, 23 maja 2011 · dodano: 23.05.2011 | Komentarze 1 |

Trasa tak jak zawsze na setkę, dwa okrążenia dookoła zapory goczałkowickiej.
Nie miałem tego dzisiaj w planie, ale po 5km od domu chciałem się napić i zobaczyłem, że zapomniałem bidonu.

Nie chciałem się wracać i przejechałem jedno okrążenie takie jak na mapce, a potem zjechałem do domu po wodę i zjeść banana, bo przed wyjazdem nie jadłem za dużo.

Bez picia ciężko się jechało, po 10km już zaschło mi w gardle, średnia po pierwszym kółku była 32,6km/h. Mogło być dużo lepiej.

Drugie okrążenie troszkę zmienioną trasą, tak jak na mapce. Starałem się nadrabiać średnią i ostatecznie się to udało, ale sporo mi jeszcze brakuje do 33,33km/h.

Z drugiej strony to może i dobrze, bo jakbym się zmieścił w te 3h to nie miałbym już do końca sezonu co robić:) Po za tym w porównaniu do ostatniej jazdy po tej trasie (prawie miesiąc temu) jest poprawa o 6 minut.

Pogoda w miarę dobra, na szczęście nie za gorąco, ale za to momentami dużo ciemnych chmur i nie wiedziałem czy nie zmoknę.





Dane wyjazdu:
133.60 km 0.00 km teren
04:50 h 27.64 km/h:
Maks. pr.:69.96 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Kubalonka

Piątek, 20 maja 2011 · dodano: 20.05.2011 | Komentarze 1 |

W końcu udało mi się w maju wybrać w góry. Trasa taka prawie taka jak na mapce.
Planowałem wyjazd o 7 rano, ale trochę się grzebałem i wyjechałem 7:40. Od samego początku czułem, że jestem mocno zmęczony, w zasadzie to dzisiaj miałem odpoczywać a jechać jutro, ale na jutro pogodę nie za dobra zapowiadają.

Także wlokłem się strasznie, do tego jeszcze wiatr od południa więc w tamtą stronę jechałem cały czas pod wiatr. Podjazd pod zameczek też raczej słabo, 9:30 albo 10:30 nie pamiętam dokładnie. Jakoś nie przepadam za tym podjazdem, a widziałem, że jest on w tym roku na Pętli Beskidzkiej. Jakbym nie miał kompaktowej korby to chyba musiałbym zejść..

Na górze chwila przerwy na drugie śniadanie i szybki zjazd do Wisły. Po nowym asfalcie jedzie się dobrze, ale jak się wjedzie na ten stary to masakra...

Nie wiem czy licznik mi coś zaniżył czy co, bo wydaje mi się, że powinno być parę km więcej. Według mapki było by 140km, ale wracając w Skoczowie pojechałem na skróty przez Pierściec i powinno wyjść koło 137km.

W każdym razie i tak jest to najdłuższa trasa w tym roku i wyrównanie mojego zeszłorocznego rekordu. W zasadzie to po tej trasie nie czuję się bardziej zmęczony niż byłem rano. W drodze powrotnej trochę nadrobiłem średnią, bo na szczycie miałem tylko ok.25kmh, ale w sumie i tak cieniutka wyszła.

Wracając jak obejrzałem się do tyłu to było już widać nad górami ciemne chmury, a teraz już słyszę, że gdzieś grzmi.


Na Kubalonce © mich



Dane wyjazdu:
101.26 km 0.00 km teren
03:12 h 31.64 km/h:
Maks. pr.:54.52 km/h
Temperatura:
HR max:181 ( 90%)
HR avg:146 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Setka z rana

Poniedziałek, 25 kwietnia 2011 · dodano: 25.04.2011 | Komentarze 0 |

Wyjechałem koło 9, bo nie wiedziałem jak później będzie z pogodą, wszędzie zapowiadali deszcz. Jak na razie jest cały czas pochmurno, ale nie pada.
Jak wyjeżdżałem było ok.12 stopni, więc zabrałem długą bluzę. Później było 17 stopni i trochę za ciepło mi było. Trasa taka jak na mapkach - pierwsze okrążenie dookoła zapory przez Jasienicę, drugie normalnie.


Wczoraj nigdzie nie jechałem, bo prawie cały dzień lało i grzmiało, dzisiaj chciałem trochę nadrobić.

Średnia taka sobie, ostatnie ok 10km jechałem na kole kolarza, który mnie wyprzedził. Przez całą drogę jechało się bez problemów, mały ruch na drogach, wiatr słaby. Najcięższym momentem było po ok. 60km przejechanie koło domu, dlatego nie lubię za bardzo jeździć takich okrążeń.




Dane wyjazdu:
127.53 km 0.00 km teren
04:49 h 26.48 km/h:
Maks. pr.:64.17 km/h
Temperatura:18.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:144 ( 72%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Salmopol i Kubalonka

Środa, 20 kwietnia 2011 · dodano: 20.04.2011 | Komentarze 0 |

Z okazji wolnego i ładnej pogody wybrałem się w dłuższą trasę.
Podjazdy miałem zamiar jechać spokojnie, tak żeby mieć siły przejechać bez problemów całą trasę. Na podjeździe na Salmopol mi to nie wyszło, bo na początku zobaczyłem jadącego przede mną kolarza. Jechał mniej więcej takim tempem jak ja, więc żeby go dogonić musiałem przyśpieszyć. Udało mi się go dogonić dopiero w połowie podjazdu. Czas podjazdu: 15min 30s, nie za dobrze, ale na razie nie pora na dobre czasy u mnie.

Natomiast podjazd pod zameczek jechałem już najwolniej jak mogłem, ograniczała mnie tylko korba. Jakbym nie miał kompaktowej to byłby problem. Na Kubalonce zrobiłem sobie chwilę przerwy na drugie śniadanie, a potem zjazd do Wisły. Na zjazdach robiło się trochę zimno, szczególnie w cieniu.

Dalszą cześć drogi od Wisły do domu wlokłem się strasznie, puls niski, ale nogi już były słabe. Do tego przez większość drogi powrotnej trochę przeszkadzał wiatr.
Trasa jak na mapce.


Jezioro Czerniańskie:


Dane wyjazdu:
110.93 km 0.00 km teren
04:10 h 26.62 km/h:
Maks. pr.:62.72 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Równica - szosowo

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 3 |

Jako, że była dzisiaj ładna pogoda i miałem duże zaległości w jeżdżeniu, postanowiłem wybrać się trochę dalej. Trasa taka jak na mapce. Do Ustronia jechałem bardzo wolno, żeby zostawić sobie siły na podjazd. Mimo to i tak jak dojechałem pod górę to byłem już zmęczony.

Podjazd mi się dzisiaj ciężko jechało, czas słabiutki - 20 min, czyli tylko trochę ponad minutę krócej niż 2 tygodnie temu na Krossie.
Nie spodziewałem się, że będzie tyle śniegu, na drodze było przez to dość mokro i nie rozpędzałem się zbytnio na zjeździe.

Za często na tym rowerze raczej nie będę się tam wybierał, bo asfalt jest beznadziejny, co szczególnie przeszkadza przy zjeżdżaniu. Po za tym o mało co znowu wypadł by mi bidon przy zjeżdżaniu po kostce brukowej.

Pogoda ładna, chociaż nie było za ciepło, a na zjeździe było nawet bardzo zimno.
Tempo spokojne, mimo że prawie tydzień nie jeździłem to jakiś słaby dzisiaj byłem.

Na górze:



Na dole:



Dane wyjazdu:
105.60 km 30.00 km teren
05:47 h 18.26 km/h:
Maks. pr.:45.75 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4

Wycieczka w góry

Sobota, 2 kwietnia 2011 · dodano: 02.04.2011 | Komentarze 0 |

Najpierw do Ustronia i na Równicę, potem na 3 kopce i do Brennej. Później asfaltem do domu. Pogoda w miarę ładna choć cały czas pochmurno i momentami robiło się zimno.

Tempo cały czas wycieczkowe z wyjątkiem podjazdu na Równicę, chciałem sobie zmierzyć czas, żeby mieć z czym porównywać przyszłe jazdy.
Wyszło mi 20min 40s, po wyjechaniu kojarzyło mi się, że we wrześniu na Treku miałem koło 17min. Trochę się zdziwiłem bo zajrzałem teraz do tamtego wpisu i czas był 19min 13s.

Przez całą drogę coś strzelało przy sztycy. Nie jestem też do końca pewny czy amortyzator jest dobrze ustawiony. Na pewno było lepiej niż na starym, ale po kamienistych zjazdach palce i tak mnie bolały.


Na Równicy © mich

Po drodze do Brennej © mich


Dane wyjazdu:
107.37 km 20.00 km teren
04:16 h 25.16 km/h:
Maks. pr.:52.94 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kross A4

Przełęcz Salmopolska

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 1 |

Wyjechałem koło 10 rano, miałem zamiar zobaczyć w jakim stanie są drogi, którymi ewentualnie mógłbym jeździć na uczelnie do Bielska. Niestety raczej na to nie ma szans, boczne drogi odpadają, droga którą miałem na mapie nagle zniknęła, po za tym wszędzie dużo potłuczonego szkła. Głównymi drogami jechało by się dobrze, ale są zakazy jazdy na rowerze...

Nie chciałem wracać do domu znowu przez Bielsko, więc jedyne co mi zostało to jechać w stronę gór, do Szczyrku. Potem przez Salmopol do Wisły i do domu.
Na zjeździe do Wisły było bardzo zimno, szczególnie gdy jechało się w cieniu.

Z powrotem przeważnie wiatr w plecy, szczególnie na odcinku Wisła-Skoczów, później moja droga trochę skręca i nie było już tak dobrze.

Pogoda super, w końcu mogłem zostawić zimowy strój w domu.
No i w końcu zrobiłem w tym roku 100km :)

Obok stoku © mich

Stok © mich
Przed zjazdem © mich


Dane wyjazdu:
110.40 km 0.00 km teren
03:53 h 28.43 km/h:
Maks. pr.:70.94 km/h
Temperatura:18.0
HR max:190 ( 95%)
HR avg:153 ( 76%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Równica

Poniedziałek, 13 września 2010 · dodano: 13.09.2010 | Komentarze 0 |

Trasa:
Łąka-Strumień-Chybie-Pierściec-Skoczów-Goleszów-Ustroń-Równica i z powrotem tak samo. Cel był jeden, jechać spokojnie do Ustronia, a później ile sił na Równicę.

Plan był trochę może zbyt ambitny bo jako cel ustaliłem sobie 16-17 minut. Niestety było dużo słabiej - 19min 13s, co poniektórzy to by pewnie szybciej weszli niż ja wjechałem...

Pogoda przez całą trasę ładna, zrobiło się trochę cieplej niż przypuszczałem i trochę za ciepło było na jazdę w bluzie. Do Ustronia starałem się jechać w miarę wolno, żeby się nie zmęczyć, tak średnio mi to wyszło, przynajmniej jeśli chodzi o to drugie. Z powrotem jechałem już normalnie, także prędkość średnia wyszła całkiem przyzwoita jak na mnie.

Niestety na zjeździe miałem małego pecha, na kostce brukowej wypadł mi bidon i pękł...

Widoków w górach ładnych nie było, wszędzie mglisto i parno, ale zrobiłem parę fotek:
Trek nad Wisłą © mich

Początek podjazu © mich

Widok z Równicy © mich


Dane wyjazdu:
117.00 km 0.00 km teren
04:15 h 27.53 km/h:
Maks. pr.:64.17 km/h
Temperatura:
HR max:185 ( 92%)
HR avg:155 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 1.5

Salmopol

Wtorek, 7 września 2010 · dodano: 07.09.2010 | Komentarze 0 |

Pierwszy wyjazd po długiej przerwie, spowodowanej dość mocnym przeziębieniem. Trasa jednak okazała się trochę za długa i za wymagająca na pierwszy raz po chorobie. Pogoda była dzisiaj w miarę ładna, wyjechałem, razem z kolegą, o 10 rano.

Do Bielska przeważnie spokojne tempo, w Szczyrku pogoda zaczęła się trochę psuć, słońce się schowało i zrobiło się zimniej. Podjazd pojechałem dość dobrym jak na mnie tempem, na górze pół godziny odpoczynku i zaczął się zjazd. Że było zimno to mało powiedziane. Na szybszych odcinkach myślałem, że mi palce odpadną (nie mam pełnych rękawiczek).

Niestety gdzieś może w połowie zjazdu licznik zaczął pokazywać zero, choć jestem pewny, że nie stałem w miejscu:) Zatrzymałem się pokombinować coś z czujnikiem (ahh, to bezprzewodowe cudo:/), ale nic to nie dało, prawdopodobnie padła bateria w czujniku.

Tak, więc km, które podałem są tylko tak orientacyjnie z mapki, tak samo czas jest tylko tak mniej więcej. Jakieś super średniej na pewno nie było, bo droga powrotna w zdecydowanej większości była pod lekki wiatr. Koło 14 pogoda zaczęła robić się coraz ładniejsza, wyszło słońce i zrobiło się cieplej, szkoda, że w górach tak nie było. Ostatnie 10km pojechałem jako rozjazd, baardzo spokojnym tempem.

W planach był jeszcze podjazd pod zameczek, na szczęście przez ten licznik i niepewną pogodę zrezygnowałem. Inaczej raczej nie dojechałbym do domu. Po za tym nie chciałem znowu marznąć drugi raz na zjeździe z Kubalonki.


Poniżej fotki i mapka.



Salmopol zdobyty © mich